- Odsłony: 1990
Dziś Jezus ostatecznie sam mówi o sobie, że jest Królem. Wcześniej na to nie pozwalał, aby inni obwoływali go królem. Dziś mówi: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie". A więc nie chodzi o królowanie, które znamy z ludzkich relacji – nie chodzi o ziemskiego hierarchę, który króluje w znaczeniu: rządzi, decyduje, kontroluje czy sprawuje władzę. Zauważmy, że żadnego z tych określeń nie można odnieść do Jezusa, który stoi przed Piłatem skazany na śmierć. Nie rządzi – przeciwnie poddaje się rozkazom Piłata. Nie decyduje o sobie, zdaje się na decyzje tłumu. Nie kontroluje sytuacji – powierza się swemu Ojcu. Nie sprawuje władzy – nie ma już żadnej władzy. Poza powierzeniem się Ojcu. Tę władzę mamy zawsze ale wolimy korzystać z innej – tej doczesnej.
Jezus pobity i przesłuchiwany przed Piłatem jest przesłaniem dla każdego z nas: bez Boga bardzo szybko gubimy się w sieci intryg. Drugi człowiek staje się dla nas przedmiotem, kimś kim można manipulować dla swoich celów. Przestaje nas interesować prawda o byciu powołanymi do życia wiarą, nadzieją i miłością czyli w oparciu o Boga. Sami stajemy się dla siebie lub dla innych bogami. Stajemy się… piłatami! Czyli ludźmi, którzy na pozór postępują właściwie i sprawiedliwie, ale tak naprawdę tylko umywają ręce to znaczy znajdują trzecią drogę: drogę ani dobra, ani zła. Własną dla swego własnego interesu...
Kardynał Stefan Wyszyński zawarł prawdę, która dla niego była ważna m.in. w tym krótkim tekście:
Daj pomoc, Ojcze, by w życiu moim już nic nie było tylko dla mnie, tylko dla mojego upodobania, tylko dla mojego zadowolenia, dla dogodzenia sobie, dla zaspokojenia własnych pragnień. (…) Wzbudź pragnienie zapomnienia o sobie: o tym, co dogadza mojemu wygodnictwu, zmysłowości, miłości własnej. Nie wiem, czy zdołam to uczynić, ale wiem, że bardzo pragnę, wiem że inaczej nie warto, szkoda czasu i energii dla siebie. Przecież rodzić można tylko we dwoje: ja z Tobą, Ojcze; dwoje młodych rodziców - z Tobą, jako jedno ciało. - A gdy jestem sam z sobą, cóż zdołam urodzić? I chcę i pragnę być tylko z Tobą, bo tylko wtedy mogę rodzić dla Ciebie, dla Twojej chwały – Soli Deo… (…) Bo nie chcę, by moja ziemia była niepłodna. A więc tylko z Tobą, bo wszelkie ojcostwo z Ciebie się wywodzi. Wyzwól, Ojcze, z syzyfowej pracy orki na moim ugorze. Uczyń, byśmy zawsze byli razem: Ty i ja, Ty we mnie, a ja w Tobie. Tego pragnął dla mnie Twój Syn Jednorodzony, który zawsze jest z Tobą (Komańcza, 20 listopada 1955).
A jaką prawdą Ty żyjesz na co dzień? Czy taką, która pozwala Ci uznać Jezusa za swojego Króla? Czy raczej taką, która pozwala Ci pozostać samemu królem?
- Odsłony: 2547
Kazanie: Wniebowzięta spieszy nam na pomoc
Maryja jest tą, która od początku spieszy na pomoc zagubionej ludzkości. Idzie do Elżbiety. Nawiedza ją, przynosi jej najcenniejszy dar: Jezusa w swoim łonie. To streszczenie jej misji życiowej pomagać ludziom, by odnaleźli Boga.
Co wiemy o Maryi Wniebowziętej?
Śmierć Maryi nastąpiła prawdopodobnie, gdy przekroczyła wiek pięćdziesięciu lat. Według szwedzkiej mistyczki, świętej Brygidy, patronki Europy, która w XIV wieku spisała swe objawienia, Matka Jezusa zmarła w roku 45, w wieku 63 lat. Warto przypomnieć, że Brygida była jedną z największych mistyczek, ze świetnym wykształceniem jak na swoje czasy. Miała mądrość i odwagę, by napominać władców, papieży i duchowieństwo. Jest najważniejszą skandynawską świętą. W 1999 roku Jan Paweł II ogłosił ją patronką Europy
W 1608 roku mając 71 lat Mancinelli modlił się w swoim klasztorze w Neapolu. Mijała właśnie 40. rocznica śmierci Stanisława Kostki. Pamiętał mocno nabożeństwo młodego Polaka dla Królowej Nieba. Mancinelli także darzył szczególną czcią Matkę Bożą Wniebowziętą. W trakcie modlitwy ujrzał nagle Dziewicę z Dzieciątkiem na ręku wyłaniającą się z obłoku. U stóp Matki Bożej klęczał Stanisław Kostka. Mancinelii wyszeptał: „Wniebowzięta! O Królowo Wniebowzięta módl się za nami!”. Na co Maryja odpowiedziała: „dlaczego nie nazywasz Mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie”. Juliusz wykrzyknął: „Królowo Polski Wniebowzięta módl się za Polskę!”. Maryja zwróciła spojrzenia na Stanisława Kostkę, a potem powiedziała: „Juliuszu, jemu tę łaskę zawdzięczasz!”.
Czytaj więcej: Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia)
- Odsłony: 2620
Wprowadzenie
Każdy z nas otrzymał pierwsze dary Ducha Świętego już w sakramencie Chrztu. Później działo się to dalej w sakramencie Eucharystii i choćby pierwszej Komunii Świętej czy Bierzmowania. Duch Święty działa w Twoim życiu również w sakramencie małżeństwa, kapłaństwa. Działa w Tobie na drodze umacniania Cię w Twoim powołaniu do życia konsekrowanego (zakonnego). Umacnia Cię w Twoim powołaniu do życia samotnego dla większego dobra wspólnoty Kościoła. Zapraszam do przyjrzenia się darom, które specjalnie przygotował dla Ciebie i Tobie przynosi.
Czytaj więcej: Dary Ducha Świętego – Wigilia Zesłania Ducha Świętego 2021
- Odsłony: 7889
Aby zrozumieć i przyjąć to, co Bóg dziś przygotował każdemu z nas trzeba cofnąć się do początku czyli stanąć wraz z Janem i Matką Bożą pod krzyżem i spojrzeć na umierającego Jezusa. Na Jezusa, który woła donośnym głosem: „Ojcze w Twoje ręce powierzam mego ducha” i który po tych słowach kona. Trzeba nam spojrzeć na żołnierza, który po śmierci Jezusa zamiast łamać jego kości włócznią przebija Jego serce, z którego wypływa krew i woda.
Czytaj więcej: Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa
- Odsłony: 7910
Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś (J 17, 23).
Czytaj więcej: Św. Andrzej Bobola SJ - patron jedności
- Odsłony: 7019
Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: Odszedł od zmysłów. (Mk 3,20-21)
Czytaj więcej: Zmysły: Mk 3,20-21
Najczęściej czytane
Cytat
Człowiek używający dóbr tego życia z prostotą i wdzięcznością przyczynia się bardziej do chwały Bożej niż nerwowy asceta, którego niepokoi każdy szczegół własnych wyrzeczeń.
Thomas Merton OCSO
Prenumerata RSS

Gościmy
Odwiedza nas 374 gości oraz 0 użytkowników.