Ignacy Loyola

Św. Ignacy Loyola (1491-1556) opisując swoje życie w Autobiografii w pierwszym zdaniu pisze tak: „Aż do dwudziestego szóstego roku życia był człowiekiem oddanym marnościom tego świata” (Autobiografia 1). Każdy z nas ma pragnienia. To Bóg-Stwórca złożył w nas przede wszystkim pragnienie Jego samego. Św. Augustyn wyraził to w znanym zdaniu: „Stworzyłeś nas Boże dla siebie i niespokojne jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Tobie”. Podobnie mówi też św. Ignacy Loyola: „Człowiek jest stworzony, aby Boga swego Pana chwalił, czcił i Jemu służył (Ćwiczenia duchowe 23). Taka jest nasza antropologia: pochodzimy do Boga i szczęściem dla nas jest odnaleźć się w Bogu i przy Bogu. Odnaleźć się po prostu w dziecięcej i synowskiej relacji z Nim. Odkryć, że jest naszym Przyjacielem.
I chodź dobrze o tym wiemy, to okazuje się, że zazwyczaj szukamy zaspokojenia naszego nieskończonego pragnienia Boga w rzeczach skończonych. Tak, jak św. Ignacy Loyola, którego życie przez pierwsze dwadzieścia sześć lat w żaden sposób nie przypominało życia świętego, starał się zaspokajać swoje wielkie pragnienia w niewłaściwy sposób: poprzez poszukiwanie sławy na polu bitwy, przez poszukiwanie uwagi i koncentracji innych osób na sobie wikłając się w romanse, poprzez zaspokajanie swoich żądz – szukając szczęścia w przyjemnościach.

poznaj andrzeja bobole

Zapraszam do wysłuchania audycji (poniżej) o św. Andrzeju Boboli SJ – Patronie Polski, która została przygotowana z okazji 80-lecia kanonizacji męczennika i pobytu trumny z jego relikwiami w Poznaniu w dniach 13-17 czerwca 1938.

Audycja Huberta Piechockiego emitowana w Radiu EMAUS – rozmowa ze mną. Serdecznie dziękuję Radiu EMAUS za jej udostępnienie!

wrazliwosc


Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność - wśród jego pewności
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych zarażając się każdym bólem
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna
za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
bądźcie pozdrowieni.

Czy według Ojca więcej ludzi zaczęło ufać w pomoc księży, czy też księżom nie bardzo się chce służyć ludziom?

Wydaje mi się, że współczesny człowiek po prostu chce się spotkać z kapłanem, niekoniecznie podczas Mszy św.czy w konfesjonale, kiedy jest hałas, kolejka i nie można swobodnie rozmawiać. To wielkie wyzwanie dla nas, kapłanów, bo nie za bardzo jesteśmy przyzwyczajeni i przygotowani do tej formy pracy. Na dodatek ona wymaga dużego wysiłku, a efekty są niewielkie. Takie spotkanie w cztery oczy to przecież praca tylko z jedną osobą przez czterdzieści pięć minut czy pół godziny . Ale i taki trud warto podjąć, bo nawet jedno spotkanie czy trafnie wypowiedziane zdanie może kogoś zachęcić do poszukania czegoś więcej, a nam pokazać, że taka forma pracy ma sens. Kiedy sam spotykam się z takim potrzebującym człowiekiem, często zachęcam go do wejścia do wspólnoty wiary albo do podjęcia terapii.

* * *

Pełny zapis rozmowy przeprowadzonej przez Annę Kot można znaleźć tutaj.

Maryja-Krolowa-Polski

W słowach Apelu Jasnogórskiego zawarta jest prawda, że Maryja, Matka Jezusa jest Królową Polski. Kiedy zrodziło się to pragnienie uczynienia Maryi swoją Królową przez Polaków? Okazuje się, że to nie Polacy byli inicjatorami uznania Maryi za Królową, lecz sama Maryja prosiła, aby Ją nazywać Królową Polski. Z taką prośbą zwróciła się osobiście do włoskiego jezuity Juliusza Mancinelli z Neapolu w 1608 roku. Świadectwo zakonnika stało się znane w Polsce i zapadło w swiadomość Polaków. Maryja sama chce być Królową Polski i chce, by Polska była jej Królestwem. Jest to jedyny przypadek, że Maryja ogłasza się sama Królową konkretnego państwa.

Pełny tekst artykułu można znaleźć tutaj.

+AMGD by Dariusz Michalski SJ. 2023
Wykonanie: Solmedia.pl

UWAGA! Serwis używa cookies.

Brak zmian ustawień przeglądarki oznacza zgodę.

Zrozumiałem